Trafiłem dziś na fajny obrazek przedstawiający mapę USA z podziałem na poszczególne stany. Tylko, że stany nie były podpisane swoimi nazwami. Zamiast tego ktoś wpisał nazwę stanu do Google i na mapę naniósł pierwszą automatyczną podpowiedź, jaką podsunęła ta wyszukiwarka.
Pomyślałem jak by wyglądała taka mapa dla naszego kraju. Znalazłem obrazek, wpisałem w google nazwy poszczególnych województw, przepisałem na obrazek. I oto wynik:
O ile w przypadku Stanów Zjednocznych mapka jest zabawna, to nasza mapka co najwyżej bywa zabawna w niektórych województwach. Bo w niektórych aż się robi smutno, że właśnie takie wyrażenia ludzie wpisują najczęściej w wyszukiwarkę. I popatrzcie jak często się to powtarza.
P.S. Sorry za literówki na mapce. Dopiero teraz je widzę
Comments
Trzy południowo-wschodnie województwa wymiatają. Śląskie jest the best:) Reszta to ponura rzeczywistość.
PS. Lubuskie warte zachodu – ciekawa gra słów z podtekstami, ale hmm mi się kojarzy z chęcią przyłączenia się do Reichu:)
Lubuskie akurat tak sie reklamuje w mediach 🙂 to ich haslo, tak jak my tutaj mamy ‘wschodzący białystok’
Podlaskie Kuratorium Oświaty? Nie podoba mi się to:) A żubry? 😉
Świetny pomysł 🙂 U mnie oczywiście podstawowe źródło informacji – Łódzkie Wiadomości Dnia… Przez chwilę bałem się, że moim województwie zobaczę “łódzkie pogotowie” 🙂
Pozwolę sobie Twój wpis podrzucić na FB.
spoko 🙂
Rzeczywiście bardzo ciekawy eksperyment. Wynik już możne mniej powala, oczywiście w odniesieniu do naszego regionu. Jesteśmy jacyś mocno prozdrowotni
Ah to zdrowie publiczne.
Często pokazywanie informacji na mapie może dać zadziwiające wyniki. Na przykład kraje o największej populacji w miejscach krajów o największej powierzchni – czyli Polska na terytorium Namibii
http://www.psfk.com/2010/11/what-if-the-largest-countries-had-the-biggest-populations.html