Nikt nie chce ci płacić tysiąc złotych dziennie za lajkowanie wpisów

Taki wiadomości jak wyżej dostaję ostatnio trochę na Telegramie i oczywiście wiem, że to oszustwo. Ale jako, że co chwila słychać w mediach, że ktoś stracił olbrzymie kwoty bo dał się nabrać, to wyciągnę to na bloga:

Jeśli dostałeś propozycję super pracy to zablokuj taką wiadomość

  • jeśli by to była naprawdę super praca, to nie pracodawca by starał się o to byś ją podjął, a to on by przebierał w aplikacjach
  • tysiąc złotych za dzień pracy polegający na lajkowaniu rzeczy na Insta i YT? C’mon, nie jesteś aż tak głupi, by uwierzyć, że ktoś chce ci tyle zapłacić za coś, co ludzie trzeciego świata robią za kilka dolarów miesięcznie, prawda?

Tu nie ma żadnej pracy: dostaniesz kilka linków do polajkowania, potem będziesz poganiany by pracować szybciej, tak że stracisz czujność, będziesz proszony o zakładanie kont, będziesz dostawać powiadomienia na sms by coś tam autoryzować i zanim się obejrzysz albo stracisz pieniądze z konta bankowego, albo będziesz mułem wykorzystanym do transferu skradzionych pieniędzy.

I nic na tym nie zarobisz.

Odpisałem oszustowi, że wiem, że to oszustwo, a mimo to:

Yup: drugi dzień próbuje mi zaoferować coś, do czego normalnie nie trzeba szukać ludzi bo sami by się zgłosili.

Bo jestem wyjątkowy. Nikt tak jak ja nie będzie umiał klikać w linki, prawda? 😉

10

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.