A moja składka emerytalna ciągle rośnie (ponad 20% rocznie)

Nie ma chyba w Polsce człowieka, który by nie narzekał na ZUS. Nawet same władze tej instytucji wyrażają się o niej, jakby opowiadali scenariusz jakiegoś filmu katastroficznego. Wszyscy krzyczą aby zlikwidować tę instytucję. A ja ją sobie przypadkiem sam zlikwidowałem i okazuje się, że wychodzę na tym naprawdę dobrze. Nie płacę żadnych składek, a jednocześnie  nie martwię się o swoją jesień życia.

Nic dziwnego, że ZUS jest krytykowany. Policzcie sobie sami: co miesiąc trzeba płacić około 700 złotych składek (podaję liczbę dla własnej działalności gospodarczej). Ile z tego trafia na składkę emerytalną? Przyznam, że nie wiem więc dobrodusznie załóżmy, że połowa, czyli 350 złotych miesięcznie.

Jeśli będziesz pracować w ten sposób od 25 do 65 roku życia, na swoją emeryturę dasz ZUSowi 40 razy 12 miesięcy razy 350zł – łącznie 168 tysięcy złotych. Kupa kasy.

Zła wiadomość: statystycznie facet żyje na emeryturze 4 lata (średnia długość życia to 69 lat). Zatem gdybyś założył sobie, że będziesz żyć statystycznie długo, te 168 tysięcy powinieneś otrzymać z powrotem w 4 x 12 miesięcy – w 48 ratach. Miesięcznie to wychodzi 3500 zł. Odpowiedz sobie sam, czy ZUS właśnie tyle wypłaci Ci co miesiąc na starość.

Co więcej powyższe wyliczenia  podałem w założeniu, że ZUS – a dalej prywatny fundusz emerytalny – w ogóle nie inwestuje Twoich pieniędzy. Tak jakby odkłada je sobie do skarpetki. Nie lepiej, żebyś robił to sam?

Ja właśnie tak robię. Nie płacę kompletnie żadnych składek dla ZUSu (w tym niestety także zdrowotnych) i robię to kompletnie legalnie. Mam jednak specyficzną sytuację: pracuję tylko i wyłącznie na umowy o dzieło, a w tym wypadku właśnie nie odprowadzane są żadne składki socjalne. (Co ciekawe podatek też jest fajny, bo wynosi około 9%).

To daje niestety (albo stety, mi już w tej sytuacji jest całkiem dobrze) dwa minusy: Po pierwsze nie jestem ubezpieczony. Nie płacę składek zdrowotnych, więc nie jestem ubezpieczony w NFZ. To oznacza, że jeśli się przeziębię i pójdę do lekarza, muszę mu zapłacić (nie wiem ile, bo z przeziębieniami nie chodzę do lekarzy). Gorzej będzie gdy naprawdę poważnie zachoruję, ale przyznam, że raczej staram się o tym nie myśleć 😉

Drugi minus, który stał się już dla mnie plusem to brak składek na emeryturę. Nie  finansuję już tej całej bzdurnej machiny biurokratycznej, tych przysłowiowych pań w zusie co cały dzień robię sobie paznokcie 😉 Za to mam więcej pieniędzy, którymi sam sobie mogę rozporządzać. I tak właśnie robię.

Obiecałem sobie, że cokolwiek by się nie działo, jakkolwiek bym nie głodował, 25% wszystkich zarobionych pieniędzy jest nietykalna i czeka na moment, kiedy skończę 65 lat. I póki co twardo się tego trzymam.

Co więcej nie wkładam tych pieniędzy w skarpetę. Zamiast tego kupuję sobie kolejne fundusze inwestycyjne, inwestujące przeważnie dość ryzykownie w akcje. Jak sobie właśnie policzyłem tak odłożone przeze mnie pieniądze wzrosły o średnio 23% w ciągu ostatniego roku. Mi to odpowiada.

W jednym z następnych odcinków opiszę jak mam zamiar sobie poradzić – oraz jak czasem sobie radzę – z brakiem ubezpieczenia w NFZ. A może ktoś ma jakieś sprawdzone na to sposoby?

00

Comments

A pisze:

staram się nie udzielać na forach/blogach itd ale twoje mądrości mnie ku temu skłoniły…
również nie jestem fanem ZUSu i też niechętnie płacę co miesiąc składki (które obecnie wynoszą ok 900 zł btw)
to co piszesz nie jest takie kolorowe jak Ci się wydaje. przede wszystkim dużym minusem jest właśnie brak ubezpieczenia. wspomniałeś o tym ale w kontekście przeziębień. spróbuj zachorować na coś poważniejszego (i nie mam na myśli złamania nogi czy zapalenia wyrostka) i idź do prywatnej placówki zdrowia. Twoje oszczędności znikną szybciej niż Ci się wydaje.

ponadto wspominasz o podatku który wynosi tylko 9%. wychwalając takie rozwiązanie powinieneś wspomnieć, że nie wszyscy taką opcję mają. podatek dochodowy to 19% i mniejszy odprowadzany jest tylko w przypadku pracy twórczej (lub gdy jesteś studentem, rencistą, inwalidą) gdzie koszt uzyskania przychodu to 50%.
tak więc zakładam, że pracujesz jako programista, grafik czy w jakimś pokrewnym zawodzie. wtedy owszem, płacisz podatek dochodowy o połowę mniejszy (w zasadzie nie płacisz go sam ale odprowadza go pracodawca). spróbuj iśc do macdonalda poprzewracać hamburgery na grilu zatrudniając się na umowę zlecenie (nie będąc studentem, rencistą) i po miesiący zaloguj się na konto – dostaniesz mniej pieniędzy niż zakładałeś bo podatek będzie 19%.

tak więc jeżeli wrzucasz na swoją stronę takie mądrości zasięgnij najpierw wiedzy na dany temat i nie pisz “przyznam, że nie wiem”. to weź pod uwagę, że czytają to ludzie którzy mogą się nie znać i później dziwić się, że ludzie mają sieczkę zamiast mózgu.

jak wspomniałem na początku ja również nie jestem zwolennikiem ZUSu ale to co tu piszesz to czysta demagogia

Kamil pisze:

Co do ubezpieczenia NFZ to polecam zwykle ubezpieczenie na zycie z dodatkowa opcja leczenia prywatnie. Ja place 80 zl miesiecznie w firmie A*****, ale dzieki temu poza ubezpieczeniem na 50.000 zl mam jeszcze opcje leczenia prywatnego u dowolnego lekarza (wyglada to tak, ze chodze, gdzie chce do lekarza, biore rachunek i zanosze do ubezpieczyciela, a on mi oddaje kase). W ciagu sierpnia zaliczylem kilka razy dentyste, dermatologa i raz lekarza rodzinnego (wszystko w prywatnych klinikach) i nie zaplacilem za te wizyty ani grosza (tzn. zaplacilem, ale dostalem 100% zwrot poniesionych kosztow).

konradk pisze:

@A: tak jestem programista i tutaj jest 50% kosztow. zgadzam sie z tym co piszesz. ale moj wpis nie jest poradnikiem ‘ludzie zacznijcie robic tak jak ja’. po prostu opisalem ze tak to wyglada w moim przypadku. co do zdrowia – jak pisalem uwazam to za minus i szukam rozwiazania. na razie najbardziej sklaniam sie ku prywatnemu ubezpieczeniu w medicover (przy wspolpaceniu za wizyty to nawet tylko 70zl miesiecznie) albo zarejestrowaniu dzialalnosci ale nie w Polsce a na pobliskiej mi Litwie. o ile wiem (niech mnie ktos poprawi jak sie myle) jesli tam bede mial oplacane skladki zdrowotne to moge korzystac z Polskiej sluzby zdrowia

@Kamil, a mozesz napisac co to za firma? zwracaja za kazde leczenie? nawet jakbym raka dostał?

piotrek pisze:

Hej,

Również podobnie jak autor bloga pracuję w oparciu o umowy o dzieło. Też autorskie czyli 9%podatku. Mam gdzieś ZUS bo nie wierzę że cokolwiek stamtąd dostanę. Odkładam w fundusze, lokaty. Szukam czegoś bardziej dochodowego i bezpiecznego 🙂 Bawiłem sie FOREXem ale wtopa narazie 🙂

Co do ubezpieczenia to są prywatne pakiety np medicover (nie, nie jestem ich agentem) chyba tam wlasnie sobie kupie. Muszę jeszcze postrawdzać dokładnie o co chodzi. W każdym razie składka mi wyszła jakieś 200zł miesięcznie, czyli nawet mniej niż z umowy o prace na minimalną pensje!!! A mam prywatną opiekę plus opiekę w szpitalu.

@Kamil: Napisz coś więcej o tym Twoim ubezpiecz. jaka to firma i co to w ogóle jest.

Pozdro 600 i walić ZUS i KRUS 😛

ja pisze:

Wszystko fajnie, ale jak wydasz 75% z całych pieniędzy to Twoje 25% stanie sie 100% tym samym nietykalne 25% stanie się jakimiś 7% kwoty pierwotnej… no i tak można w kółko do wyczerpania zapasów.
No a poza tym to dobrze robisz

Franek pisze:

jedno ale panie programisto
jak na programiste wordpress to ten blog jest nieco ubogi łamane przez cieniutki

a lokowanie emerytalne w akcje jest błędem
lokować musisz ultrabezpiecznie i róznorodnie
bo to czas a nie progress cen akcji powienien grac dla ciebie

konik pisze:

jeżeli chodzi o zdrowie polecam firmę lux med mają bardzo rozbudowaną sieć medyczną a abonament jest w miarę przystępny no i nie czeka się w kolejkach do lekarza i idzie się do lekarza który nas interesuje nie czekając na skierowanie od innego taniej niż w NFZ

zeb pisze:

Słuchaj..
masz problem z NFZ ? Kup bracie hektar piasków i płać krus – 350 zł na kwartał. Myślę że to znośna kwota za ubezpieczenie na wypadek np. przeszczepu czegoś tam (czego nikomu nie życzę ale strzeżonego…) bo na przeziębieniei tak chodzimy do prywaciarzy. A jeszcze masz gwarancje że po 65 roku życia skapnie Ci od państwa jakieś 600 zł…
pozdrowienia

raf pisze:

Tu nie chodzi o ‘lekarza’. Poszukaj ile kosztuje hospitalizacja w takim luxmedzie, swissmedzie czy medicoverze. I przestaje byc kolorowo…

A jesli bedziesz przewlekle chory, to tez niebardzo bedzie szansa na tani abonament.

Konrad Karpieszuk pisze:

@Franek, tu masz wyjasnienie czemu tu jest tak ubogo. tak wlasnie ma byc i zapraszam czesciej by obserwowac zmiany 🙂 https://www.muzungu.pl/2010/07/22/ten-zarabisty-design-niedlugo-zniknie/o-blogu/

Konrad Karpieszuk pisze:

btw, chyba ze przez ‘ubogo’ rozumiesz ze nie ma tu animowanych pieskow / super przypinek po bokach do dodawania do facebuka itp itd 🙂 zatem uprzedzam, ze w tym sensie na pewno zostanie tu ‘ubogo’ 🙂

gosc pisze:

Na przestrzeni ostatniego roku mieliśmy małą hossę, i to, że panowie w krawacikach wypracowali Ci 23% zysku nie oznacza, że tak będzie przez następne 40lat. Wręcz przeciwnie, za 1-2 rozpocznie się bessa. Wtedy opisz jak Ci idzie z funduszami.

Co do 25% swoich zarobków odkładane to bardzo dobry pomysł, ale tylko na pewne lokaty.

gemini pisze:

A cos sie zmienilo w kwestii KRUS?
Kiedys mozna bylo zrobic tak jak mowisz, ale wydaje mi sie ze taka mozliwosc zostala zlikwidowana- gospodarstwo ma byc glownym zrodlem dochodu, czy cos takiego.
A pracowac na czarno raczej nie chcemy, nie prawdaz?

Chyba ze jednak sie da, to poprosze o jakies szersze informacje jak to zrobic 🙂

Radolf pisze:

Dobrze Robisz

Radolf pisze:

Ja Pracuje w Holandii już 8 lat i mam w dupie ten nie drożny system jaki jest w polsce kiedyś płaciłemi pracowałem teraz mam prace od 8 lat w Holandii ale denerwuje mnie to że od tych 8 lat jak wyjechałem nikt i nic z tym systemem nic nie zrobił bo społeczenstwo starzejące się miedzy innymi nasz kochany rząd również ktury nie jest przecież po 30 stce to nie bedzie sobie sam na swoją złotą jesień srał bo też chce godnej emeryturki a ty młody człowieku jebaj bo emerytów coraz więcej płatników zusu coraz mniej w Holandii po 55 roku życia na 5 osób 4 pracują 1 z tego 1 jest na świadczeniach z powodu choroby itp w polsce po 55 roku życia 1 pracuje 4 na świadczeniach zus z tego emeryt lub recista może jeszcze dorabiać nie płacąc zus więc jest w lepszej sytułacji niz ty młody człowieku bo szybciej znajdzie prace i zabierze ci tą prace bo jest bardzej ceniony bo nie trzeba za niego zus płacic
a ty się martw o prace bo nikt cię nie chce bo za duzo by musał za ciebie pracodawca płacic
w Holandii albo emerytura albo praca
u nas się to ma dopppppppppppppppppero zmienić po nowym roku
że ma być tak samo allllllllle w Holandii jest policja skarbowa co ściśle to kontroluje ciekawe kto top bedzie u nas kontrolował od stycznia chyba my sami
jak bedziemy mieć w tym jakis interes bo ja narazie go w polsce nie mam tak że więc czytelniku zastanów się nad porażką zus ktura jest nie unikniona za 20 lat kture ja zakładam i popieram takie omijanie systemu nie drożnego ktury marnie skonczy a ty możesz też jesli dalej bendziesz słuchac dziadka i babci kturzy dziś biorą sowite emerytury z twoich dzisejszych płaconych składek bo tak ci w domu wpajaki że tak bedziesz miał jak oni za utrzciwą prace ale ze sie społeczenstwo starzeje i zus razem z nim to juz na to nikt nie parzy pozdrawiam i koma zostawiam

piotrek pisze:

nie żebym był złośliwy, ale nie macie tam w Holandii kropek w klawiaturze? spróbuj przeczytać te wypociny

Jotgie pisze:

“Ładnie” to wygląda tu, w tym blogu. W rzeczywistości bardzo dużo ludzi żyje na “umowy-zlecenia” nie “INWESTUJĄC” te 25%. Cóż, zarabiając 1500 zł miesięcznie na umowę-zlecenie nie za bardzo można się zmusić do odłożenia 25% na przyszłościowe zabezpieczenie…

Oktek pisze:

Jedną osobę już masz, uważam że ZUS jest jak najbardziej potrzebny.
Nie traktuje go jak zbieranie na swoją emeryturę tylko jak płacenie na utrzymanie moich rodziców czy dziadków, kruży już nie pracują jak by nie było ZUSu to sam bym musiał im pomagać.
Twoje podejście jest bardzo egoistyczne, takiego małego obleśnego skurwysyna.
Poza tym nie chce inwestować w cokolwiek i dać zarabiać krętaczom finansowym wole swoją przyszłość powierzyć ludziom bo to jedyne w co wierze pieniądze to sprawa umowna takie papierki.
Wiec nie chce żeby mój byt na starość zależał od “koniunktury” tylko od moich dzieci i myślę że wysokość emerytury powinna zależeć od ilości potomków ewentualne jakości to już sprawa systemowa jedyne za co mogę krytykować ZUS to organizacje i sprawność w rozdzielaniu środków ( czyli stosunek włożonych środków do wyjętych).
Wkurwia mnie ta cała nagonka na ZUS, śmierdzi mi tu mega przekrętem, jak uważasz że wszyscy podłapią twoją demagogie to się mylisz, wystarczy trochę logiki zamiast wypisywać brednie. Pozdrawiam.

Janek pisze:

Gadasz jak koleś z pisu 🙂

Szefo pisze:

Załóżmy, że uzbierasz nawet 250 tyś zł. W wieku 65 lat zaczniesz je wydawać to daje Ci 2083 zł przez 10 lat. Co jeśli będziesz żyć np 12? Wiadomo jeśli będziesz czuł się na siłach to będziesz oszczędzać ale jeśli na złość dożyjesz 100 to co zrobisz w wieku 80 lat gdy już skończy Ci się kasa? Pójdziesz do roboty?

Tomek pisze:

Boże. A o reinwestowaniu i odsetkach to nie słyszał? Taka jest właśnie świadomość finansowa w Polsce.

Jotgie pisze:

Nawet reinwestycje są ograniczone czasowo… Moja ciocia ma 101 lat i dostaje 2700 zł dodatkowo z ZUS. Ostatnia jej pensja przed emeryturą, przeliczając realnie na dolce to ok. 15$… Macie odpowiedź na wszystkie pytania!

Tomek pisze:

Nie chce mi się czytać komentarzy więc jeśli się powtórzę to przepraszam. Ogólnie rzecz biorąc – dobry wybór – więcej w kieszeni, mniej państwu (to ostatnie nie potrafi zarządzać pieniędzmi – im mniej oddasz systemowi tym lepiej dla wszystkich).
Natomiast nie wiem czy wiesz, ale możesz dobrowolnie płacić składkę zdrowotną, co nie jest aż tak wielkim obciążeniem i mieć tym samym ubezpieczenie zdrowotne. Wiem doskonale, że jak się jest młodym to nie w głowie tragedie, ale byle baran przejedzie na czerwonym i stuknie cię swoim polonezem i masz problem (rzecz jasna nie życzę 🙂 ). W każdym razie warto czasem pomyśleć (albo poszukać sobie prywatnego ubezpieczyciela – szczerze mówiąc nie sondowałem takiej możliwości).

Rob pisze:

Ubezpieczenie?
Idziesz do prywatnej kliniki i się ubezpieczasz. W moim przypadku (mam 25 lat) ta składka wynosi 55 zł miesięcznie i mam nieograniczony dostęp do 29 specjalistów.
Jeżeli Ci mało to ubezpieczasz się w pełnym zakresie, gdzie masz leczenie szpitalne i onkologa. Teraz co by się nie stało, masz wszystko wliczone. MInus? 300 zł miesięcznie ale bez kolejek i kilkumiesięcznych terminów. NIe ubezpieczą Cię też jak skończysz 65 lat.
Da się? Wszystko się da…

realista pisze:

Jak ktos dozyje 100 lat, to zwykle jest bardzo zdrowy i w wieku 65 lat moze bez problemu pracowac (niektorzy moi wykladowcy sa w podobnym wieku).

Zreszta 250 tys. w wieku 65 lat to dosc malo, 40 lat odkladania miesiecznie srednio po 500 zl (a w praktyce to by wygladalo tak, ze w w wieku 25 lat – na poczatku kariery 300 zl, a pozniej po np. 700 zl) daje juz 240 tys. A co z inwestowaniem? Wkladajac jedynie na lokaty, zalozmy 2% ponad inflacje, ma sie 240 000*1,02^40 czyli 528 tys. (i to realnego pieniadza, a nie nominalnego).

Konrad Karpieszuk pisze:

naprawde potrzebujesz posrednictwa Panstwa by matce dac na emeryture? sam nie potrafisz?

Oktek0 pisze:

🙂 Janku a ty jak “Żyd” 🙂
U do pisu to mi daleko, bliżej do Marksa:).

Marek pisze:

Dużo się nie pomyliłeś, składka emerytalna od prowadzącego DG wynosi na dzień dzisiejszy 368,46zł. Pytanie jest inne. Ile musiałbyś zarabiać, żeby nie przejmować się składką na ubezpieczenia społeczne? 559,49zł razem z ubezpieczeniem chorobowym?
O zdrowotnym nie dyskutujmy, ponieważ praktycznie całe odliczysz od podatku.
Nie bronię ZUSu, jednak przez 2 lata można korzystać z preferencyjnych składek (117,11zł). A co później? Pytanie, czy jest sens brać się za własny biznes, skoro po 2 latach nie stać mnie na pełne składki.

Dawca szpiku. pisze:

Haha, za katar czy złamaną girę to sobie sam zapłacę ciekawe, jak to wygląda jak masz raka i leczysz się 2 lata i jedna sesja co 2-3 tyg kosztuje od 80 do 100tys. to ja już wole kolejki i syf niż twój puder w luxguwnie. Ale ja też niedawno tak myślałem, a teraz nie mam już złudzeń:). Jak się mylę to wklej text umowy ubezpieczenia.

A pisze:

napisałeś to w taki sposób jak byś udzielał złotych porad nie dziw się więc mojej odpowiedzi

Dawca szpiku. pisze:

Wole tak może to głupie ale anonimowe i na zasadzie ubezpieczeń, dla wszystkich, ( jak ktoś nie ma dzieci, jak z OC). Poza tym nie wszyscy pewnie mogą, myślisz że jak zniosą ZUS to ci będą więcej płacić, nie wierze w oszczędzanie i życie z nich kiedyś, Pieniądze są po to żeby je wydawać i inwestować a nie oszczędzać i składać na starość następny kryzys i może ci zostać na piwo.

Dawca szpiku. pisze:

🙂 Przepraszam za skurwysyna, ale się uniosłem, tom jednomyślnościom.

[…] Poni?szy wpis jest zach?t? do przeczytania orygina?u:  A moja składka emerytalna ciągle rośnie (ponad 20% rocznie) […]

and pisze:

O rany, takie mądrości, a podnieść telefonu do NFZ nie łaska? Ubezpiecz się indywidualnie w NFZ, bez ZUS, kosztuje to jakoś 200-300 zł miesięcznie, inaczej jak będziesz miał wypadek i Ci szpital wystawi rachunek na 100 000zł, to Ci Twoje oszczędności szlag trafi. Tylko nie idź wtedy do TV pls.

Grzegorz pisze:

ja pracuję jako programista i mam tak samo, płacę dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne – NFZ, ale opłacane jest to przez konto w ZUS… 😉 jakieś 300zł miesięcznie

sprawdzałem te super oferty prywatnych lecznic, za 50-100zł miesięcznie jest podstawowa hospitalizacja, pytanie do kobiety “a czy jeśli będę w szpitalu miesiąc, to ubezpieczenie też to obejmuje? – nie” więc do lekarzy chodzę sobie prywatnie jeśli trzeba, natomiast NFZ mam w razie czego – jestem motocyklistą, narciarzem, więc różnie może być

do tego EURO26 za 50zł na rok jako ubezpieczenie NNW – najtańsze i bardzo dobre ubezpieczenie o czym wie mało ludzi, kwoty odszkodowań są wysokie, można to kupić przez ukończenie 30 roku życia

Grzegorz pisze:

popraw sobie godzinę 😉
albo autor bloga strefy czasowe…..

Konrad Karpieszuk pisze:

komentarz Janka był zamieszczony o dobrej godzinie. Tyle ze był odpowiedzią na komentarz, jaki usunąłem (ktoś dodał tutaj jeden swój koment 10 razy z różnymi nickami). Teraz Janek jest właśnie tak dziwnie wstawiany nie w czas 🙂

NOZUS pisze:

Jesteś idiotą! Ja chętnie Ci naubliżam i nie będę przepraszał, że to w afekcie. Po prostu Twój wpis jest niczym innym jak bełkotem ćwierćinteligenta.
Nie naszym obowiązkiem jest dostarczanie państwu pieniędzy, żeby płaciło naszym rodzicom i dziadkom. Oni uczciwie pracowali i ich pieniądze miały być inwestowane/składane. Z naszymi pieniędzmi powinno być podobnie. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest likwidacja ZUS I KRUS. Ludzie którzy do tej pory się ubezpieczali powinni dostać pieniądze im należne pochodzące z prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw (TV publiczna, ZUS, Poczta Polska, itd).
Co do pomocy rodzicom to oczywiście, że chciałbym pomagać ale w inny sposób. Nie potrzebuję pośredników. W normalnym państwie dzieci stać jest na pomoc swoim rodzicom na starość. Trudne jest to w przypadku gdy jesteśmy okradani przez państwo tak ogromnymi podatkami w tym składka ZUS, która swoją drogą gwarantuje nam, że dostaniemy ‘coś’ będzie to może 100zł sądząc po obecnej formie ZUS.
Na koniec, zdecydowanie to z Twoją logiką jest na bakier a nie autora powyższego wpisu. Jedyny błąd to ubezpieczenie zdrowotne – niech się ubezpieczy prywatnie i to natychmiast.

A rodzina pisze:

A co dzieciaku, jak założysz rodzinę?. Kto będzie ich ubezpieczał. Młody jeszcze jesteś i tyle, pewnie studenciak…..ehhh dzieci, dzieci

Krzysiek pisze:

kolego, wszystko fajno, ale z tego co wiem to wlasnie wypinasz dupe do niezlego bzykania 🙂 Jesli masz > 26 lat, albo skonczyles juz studia to ZUS jest obowiazkowy chyba, ze jestes bezrobotny. Bezrobotny nie jestes, bo pracujesz na umowe o dzielo. Zusu nie placisz bo to umowa o dzielo, a nie zlecenie. Powinienes wiec obowiazkowo sam odprowadzac skladki do ZUS’u. Doczytaj kolego odpowiednia ustawe, poczytaj troche w necie i zwroc uwage na to, ze ZUS nie ma obowiazku zglaszac sie do Ciebie z roszczeniami. Oni sie zglosza jak z jakiegos powodu zaczniesz placic, albo w inny sposob zwrocisz na siebie ich uwage i sprawdza wtedy co sie dzialo ze skladkami za poprzednie lata. Dowala Ci te wszystkie skladki razem z aktualizacja odsetek + byc moze kara za zwloke(5k albo +100% skladek) od ktorej oczywiscie tez nalicza odsetki.

Kominiarz pisze:

No jest jescze jeden minus – nie płacąc na ZUS nie opłacasz sobie również składki rentowej. Załóżmy (odpukać), że za kilka lat zostaniesz z jakiegoś powodu sparaliżowany i niezdolny do pracy, albo stracisz w jakiś sposób wzrok?

W normalnej sytuacji dostał byś chociaż rentę, a tak dupa… wątpie, żeby uzbierane przez 5 lat pieniążki wystarczyły na przeżycie przez kolejne 50-siąt.

Poza tym jeszcze jedna kwestia… programista (no zależy jaki, ale ty pewno jesteś z tych lepszych) zarobi te swoje 5k miesięcznie conajmniej… Składka na ZUS (którą i tak sobie odliczysz) stanowi wtedy lekko ponad 10%… no załóżmy 15%.. to zawsze zostaje Ci jeszcze to 10% wypłaty które sobie odłożysz – 500 zł miesięcznie * 40 lat pracy uwzględniając procent z twoich inwestycji (20% rocznie) daje bez mała 750 tysięcy złotych. Oznacza to, że przez 15 lat emerytury będziesz mógł sobie wypłacać ponad 4000 zł dodatkowo do emerytury.. Nie jest źle 😉

Baca pisze:

Niby wszystko pięknie, ale spróbuj przy takim systemie zarabiania wziąść kredyt hipoteczny w banku.

Maria pisze:

na służbę medyczną istnieje sposób – ubezpieczenie. 150 zł miesięcznie – prywatna opieka medyczna w lux med ile razy w miesiącu chcesz, u wszystkich lekarzy i wszystkie badania + ok 100 zł ubezpieczenie szpitalne takze w prywatnych szpitalach lux med (składka w zależności od wieku). razem 350 zł i masz 10000x lepsze ubezpieczenie niz od ZUS

Grzegorz pisze:

maria – pytanie, czy jak bedzieszw tym luxmedowym szpitalu miesiac, to ichnie sprytne ubezpieczenie tez to obejmuje?????

Konrad Karpieszuk pisze:

dokladnie. rozwazam miedzy innymi ubezpieczenie w luxmed czy medicover, ale w zadnym wypadku nie nazwe tego lepszym rozwiazaniem od NFZ.

Konrad Karpieszuk pisze:

@Krzysiek: przyznam, że nieco wystraszyłeś mnie tym komentarzem. 🙂 Na szczęście jednak wygląda na to, że nie masz racji. Dzwoniłem do ZUS i nie potwierdzają tego co napisałeś. W Polsce nie ma przymusu ubezpieczania się samemu, w innych krajach unii bywa.

Chyba, że założymy, że rozmawiałem z osobą mniej kompetentną od Ciebie. Jeśli tak, prosze podaj te pzepisy na które sie powołujesz

kac pisze:

Nienawidze ZUS i prawie bym się z Tobą zgodził, gdyby nie to, że niestety ale naszym/Państwa obowiązkiem jest zapewnić emerytom dalsze wypłacanie świadczeń. Z czystej uczciwości oni pracowali na to i im się należy. Inaczej będziesz miał ich wszystkich na ulicach miast robiących burdy jakich dawno nie widziano. To tak jak byś ich okradł. Możesz tu z duma powiedzieć: Państwo to Ja. 🙂
ZUS i KRUS należy zlikwidować jak najszybciej ale zapewnić dalsze finansowanie tym którzy cokolwiek wpłacili do ZUSu. i NIESTETY będzie nas to kosztowało jeszcze przez kilkadziesiąt lat. 🙁

zenek pisze:

W NFZ mozna sie ubezpieczyc dobrowolnie. Oprocz tego skladka jest realnie duzo nizsza niz nominalnie bo odlicza sie jej znaczna czesc od podatku ktory trzeba zaplacic. Byc moze analogicznie mozna placic sobie tylko skladke rentowa ale to juz wiekszy wydatek i odlicza sie ja tylko od dochodu a nie od podatku.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.