Co ja zrobiłem dla Ukrainy (i co możesz zrobić i Ty)

Ostatnio wszyscy się prześcigają w pomysłach jakby tu dopiec Rosji albo wesprzeć Ukrainę. Dołączę do chóru.

Usłyszałem właśnie w radio, że rosyjscy mieszkańcy Krymu już szczerzą się z radości na myśl, że półwysep ten stanie się niezależnym państwem, chronionym przez Rosję, którego gospodarka będzie oparta na turystyce. Rzeczywiście: te same babuszki, u których wynajmowałem kwatery gdy byłem tam pierwszy czy drugi raz teraz wyległy wyszczerzone na ulicę wyglądając pieriestrojki.

Wszedłem więc w Google, wyszukałem krymskie kwatery i napisałem do kilku z nich z informacją, że rozważałem w te wakacje ponowne odwiedzenie i wynajęcie u nich noclegu, ale w takiej sytuacji muszę z planów zrezygnować.

Głupie? Może i głupie, ale jeśli im się naprawdę wydaje, że turyści będą jeździć nadal do nich, może warto im uświadomić, że mołdawskie naddniestrze odwiedzają obecnie tylko hardcorowcy, szukający wrażeń.

00

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.