Najtrudniejsze słowo przy opisie zleceń brzmi “proste”

Czytam właśnie kolejne zlecenie przesłane do mnie i kolejny raz występuje z nim słowo “proste”. Naczytałem się już w życiu jego odmian i użyć mnóstwo: “prosta strona”, “prosty plugin”, “proste ustawianie”, “prosty wybór”.

Z doświadczenia wiem, że jeśli się znaczenia tego słowa z klientem nie doprecyzuje, ktoś na koniec będzie niezadowolony: klient, albo wykonawca. Więc wyjaśnię.

Gdy klient przykładowo pisze w specyfikacji:

  • Proste wybieranie rozmiaru zdjęcia

To być może ma na myśli:

  • Aby zmienić rozmiar zdjęcia chcę złapać za jego brzeg i przeciągnąć i tyle, to jest właśnie proste a więc i tanie

Programista / webdeveloper natomiast to samo zdanie rozumie jako:

  • Aby zmienić rozmiar zdjęcia wpisz w pierwszy input jego wysokość w pikselach, a drugi input szerokość. I błagam nie każ mi sprawdzać czy wpisałeś tam liczbę czy jakiś przypadkowy ciąg znaków. Jeśli rozumiesz proste jako tanie, to to jest właśnie proste.

Drodzy klienci, którzy w przyszłości być może traficie na ten wpis, a potem do mnie: dajcie od razu znać, czy rozumiecie, że “proste w użytku” to coś na kompletnie drugim końcu skali wobec “prostego w wykonaniu” 😉

Kiedyś darłem koty z klientami, z którymi nie doprecyzowaliśmy tego słowa, potem widząc słowo proste od razu kasowałem maila ze zleceniem, ale może teraz nam się uda porozumieć?

Zwykły czytelniku, może też freelancerze: nie krępuj się zacytować tego wpisu w rozmowie ze swoim klientem, jeśli oczywiście zgadzasz się z powyższym 😉 Niech i Twoje nerwy nie cierpią.

 

00

Comments

Marcin pisze:

Prosty, fajny, trafny artykuł.

Małgorzata pisze:

Z tego co zauważyłam w zleceniach dla freelancerów to słowo “proste” nigdy nie znaczy naprawdę proste. Z reguły to znaczy, że “ktoś kto się zna, to zrobi w 15 minut”.

slick pisze:

Heh Konrad, temat jak rzeka (prosty)… Jedno nie ulega wątpliwości – wszystko należy przedyskutować, spisać i wyjaśnić przez jakimkolwiek rozpoczęciem prac programistycznych. Ile to razy już słyszałem: “No prosty guzik pan tu wstawi – przecież to 3 minuty roboty”. Na początku byłem jeszcze naiwny i tłumaczyłem, że pod tym guzikiem jest masa kodu, który trzeba napisać aby ów guzik był jakkolwiek klikalny… Przykładów można mnożyć.

SmakSztuki pisze:

No tak, często jeśli w opisie zlecenia pojawia się słowo “prosty” w różnych odmianach, czeka nas ciężka przeprawa z klientem. Zwykle “prosty” nie znaczy wcale tani i trzeba klientowi jakoś ładnie to przetłumaczyć. “Prosty” zwykle nie jest do wykonania w 5 minut…Jeśli jeszcze ktoś dba o jakość kodu a nie odwala, to “Prosty” przechodzi w godziny 🙂

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.