Mam wielką, wielką, wielką nadzieję, że kiedyś uda mi się zapomnieć, że ta część w ogóle kiedykolwiek powstała i że ją widziałem.
Jako wielki fan całej serii czuję się zwyczajnie obrażony. Kojarzycie taki serial o niemieckich policjantach ścigających złoczyńców na niemieckich autobahnach? Poziom wykonania identyczny, dialogi takie same i też wszędzie znaczek mercedesa.
Nawet Bruce Willis brzmiał jakby ktoś mu angielski dubbing podkładał. Sceny przypadkowo sklecone, kompletny brak humoru, a już tym bardziej “tego czegoś”, co było w poprzednich częściach. Po skończonym seansie pierwszy raz widziałem rozczarowanie na twarzach innych widzów, słowo daję.
Dobra, kończę już, bo mógłbym napisać jeszcze wiele, a jak wspomniałem chcę o tym zapomnieć. Po prostu nie mogę uwierzyć, że to było aż tak badziewne. Produkcje TVNu z Adamczykiem lepiej wyglądają (i to wcale nie jest komplement dla tej stacji telewizyjnej).
Comments
Taki sam efekt co w przypadku kolejnych części Terminatora, już Die hard 4 było słabe, a co dopiero to. No i obowiązkowe szkłem po łapkach, po każdej kolejnej części powinno się wybatorzyć tłumacza tytułu pierwszej części.
no ja sie akurat nie czepiam tytulu. nikt przy pierwszej czesci nie wiedzial ze beda kolejne, a osobiscie pozwalam tlumaczom zmienic tytul jesli chca.
bo wcale nie uwazam ze ‘life fast or die hard’ czy teraz ‘good day to die hard’ to jakies super lotne tytuły. ot, zabawa słowami i tyle. niespecjalnie mi zalezy aby i w polskiej wersji taka zabawa była
Ciężka śmierć, Trudy śmierci, śmierć zagląda ci w oczy, spójrz śmierci w oczy. Jakby się chciało to można pokombinować. Bywają też niechlubne tytuły oryginalne, które ratowane są przez tłumaczy 🙂
[…] to najgorszy film całego cyklu. Dochodziły do mnie tego typu opinie (np. od Muzungu) ale jak zawsze chciałem sprawdzić na własne […]
Kompletnie się nie zgadzam z tą opinią. Ja świetnie się bawiłem zarówno oglądając akcję jak i słuchając dialogów. Co więcej, stawiam że gdybyś nie widział pierwszych trzech części Die Hard to z pewnością uznałbyś ten film za co najmniej dobry 😉
“Mam wielką, wielką, wielką nadzieję, że kiedyś uda mi się zapomnieć, że ta część w ogóle kiedykolwiek powstała i że ją widziałem.”
– jestem też bliski tego zdania 🙁
Po obejrzeniu części 4 – która nie była zła, myślałem, że 5 też bedzie fajna. Odwlekałem jeż obejrzenie na dobry czas … i w końcu obejrzałem.
– “Total porażka” i “… nic ciekawegooo..”
Maclein to emeryt, i nic nie nawiązywał do wcześniejszych cześci poza jednym zadaniem – wiadomo jakim 😉
A poza tym akcja filmu – ratowanie świata w 5-tce – no lipa straszna
Szkoda czasu
jesli ktos chcialby zobaczyc cos ciekawszego z Brucem to polecam “Looper”, nie gra on co prawda glownej roli ale film jest swietny.
a mi looper tez sie nie podobal 🙂 bledy logiczne w scenariuszu, ale faktycznie: od pulapki o wiele lepszy 🙂