Skąd się biorą kolejki przed świętami? Przyznam, że nie wiedziałem

Grr, nie znoszę wchodzić do hipermarketu w grudniu. Tłum ludzi i kolejki do kas, o wiele większe od tych niż zawsze. Podsłuchałem dziś jednak rozmowę kasjerki i jakiejś jej przełożonej.

Okazuje się, że kolejki to nie tylko wina samych klientów, którzy nagle wybierają się na świąteczne zakupy. Oto co usłyszałem dziś w Carrefour:

Do końca roku sklep musi zaoszczędzić 800 roboczogodzin, więc temu kas jest mniej otwartych.

Nie wiem czy tak jest wszędzie, ale tam gdzie byłem – Carrefour na Zielonych Wzgórzach w Białymstoku – tak właśnie jedna pracownica tłumaczyła drugiej czemu ma taki zachrzan.

To ja gratuluje floorowi (kiedyś słyszałem takie określenie na dyrekcję w hipermarkecie) zorganizowania. Nie mogli tego przewidzieć wcześniej, że im się budżet w jakiejś normie nie zamknie i ograniczyć obsadę we wcześniejszych miesiącach?

00

Comments

anoriell pisze:

Muszę przyznać, że to bardzo oryginalne podejście do zarabiania :>

W Krakowie w sklepie tej samej sieci kolejka (bo jest tylko jedna do wszystkich kas) niezmiennie ciągnie się w tym miesiącu przez calusieńki sklep, ale na szybko zaobserwowałam, że prawie wszystkie kasy są otwarte, więc to raczej nie ten sam problem co w Białymstoku…

Adam pisze:

Wydaje mi się, że często pracodawcy nie chcą płacić nadgodzin. I tak jak to było swojego czasu na fabryce, ludzie mieli dni do odbioru, które musieli odebrać do jakiegoś tam czasu i wysyłali ich na przymusowe urlopy.

Corvax pisze:

Może to nie problem braku rąk do pracy, tylko przemyślana strategia. Nikt nie lubi kolejek i co z tego. Ze względu na kolejki w Carrefourze nie pójdziesz już do niego? Wątpię:-) Zastanówmy się co przyciętny klient robi w kolejce? Nudzi się, a jak się nudzi to się rozgląda, a jak się rozgląda to kupuje… Hipermarkety wdrożyły to co w McDonalds stosują od dekad, czyli strategię przetrzymania klienta w kolejce. Proponuję pogooglać i poczytać o tym:-)

anhydryt pisze:

Tańsze rozwiązanie będzie, gdy to Ty poczekasz sobie w kolejce do kasy niż gdy osoba siedząca za kasą choć chwilę poczeka na klienta. Tak samo taniej jest, jeśli Ty czekasz na połączenie z infolinią niż gdyby człowiek ze słuchawkami miał układać pasjansa w wolnej chwili.

SpeX pisze:

A ja i tak preferują samoobsługowe kasy.

@Corvax; O co chodzi z tymi kolejkami do McD?

@anoriell; Masz na myśli Galerię Krakowską? Szczerz w C nie odczuwam jakoś by w zbiorczej kolejce szło to fizycznie szybciej. Ale co innego w Tesco. Może sposobem było by rozbicie takich mega kas, na zestawy 10-15 kas?

Konrad Karpieszuk pisze:

no przyznam ze w McD to faktycznie dziala i dalem sie nabrac i nie wiedzialem 🙂 wiele razy juz chcac kupic zwyklego burgera za 3zl poszedlem i ostatecznie kupilem zestaw 🙂

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.