Opowiedz nam swoją historię

Obejrzałem przed chwilą na dwójce powtórkę programu “Opowiedz nam swoją historię”. Widziałem go już przelotem wcześniej (to ten prowadzony przez czerwonowłosego Michała Wiśniewskiego) i nigdy nie zatrzymałem się na nim dłużej niż 15 sekund, myśląc, że to kolejna Ewa Drzyzga. Jakże bardzo się pomyliłem! To program na miarę naszych czasów.

Wbrew temu co myślałem, nie jest to po prostu program, w którym kilkoro osób opowiada nam jak zdradził je mąż, względnie jak robią się im rozstępy, przez co czują się mniej akceptowani przez społeczeństwo. Historie są jeszcze bardziej hardkorowe, a do tego opowiadane są dla jury które ma zdecydować, która historia jest najlepsza i tej osobie przyznać nagrodę pieniężną. “Opowiedz nam swoją historię” jest więc po prostu jakimś zmutowanym bratem “Mam talent”.

Pamiętacie jak kilka lat temu wybuchł skandal, bodajże w Holandii gdy zapowiedziano emisję programu, w którym umierająca osoba miała wybrać któremu z czterech śmiertelnie chorych kandydatów odda swoje narządy? Programowi Wiśniewskiego niewiele do tego brakuje.

Dziś widziałem zapłakaną kobietę, która przekonywała, że to dla niej należą się pieniądze, bo ma już drugi raz raka i to z przerzutami. Był jakiś chłopak, którego za bardzo nie skumałem czemu jest w tym programie (jego tragedia, jeśli nic nie przegapiłem, polegała jedynie na tym, że lepi rzeczy z plasteliny i chce być architektem) oraz dwudziestolatka, która stara się aby zostać zastępczą matką dla jedenastki swojego rodzeństwa, bo prawdziwa mama sobie nie radziła, a ojciec pije i właśnie idzie do więzienia. Czujecie to? Dziś o siedemnastej będzie kolejny odcinek i już wiem, że bez dobrego piwka i paczki czipsów się nie obejdzie.

A potem jury zdecydowało, że najlepiej w całym programie płakała kobieta z guzami, więc to ona dostanie nagrodę.

Program będzie moim ulubionym, choć idealny nie jest. Jury jest za mało dobitne. Brakuje w nim osobowości na miarę Wojewódzkiego jeszcze z czasów Idola. Najbardziej rozczarowuje Kazimiera Szczuka, znana z kąśliwego języka, którego teraz jednak szczędziła dla uczestników. Co prawda wszyscy ładnie zmieszali z błotem dwudziestoletnią być-może-matkę-zastępczą mówiąc jej prosto w twarz, że jest za smarkata by się na to nadawać, a sama miłość rodzeństwa to za mało by rozczulić ich serca. Ale dlaczego nikt sobie nie pozwolił na odważniejsze wypowiedzi? No nie wiem, na przykład: (kierując te słowa do kobiety z rakiem) “Masz już drugi raz nowotwór, czy nie czujesz, że opatrzność chce ci przez to coś powiedzieć? Jeśli nie, my ją wyręczymy: jesteś kobieto na prostej drodze do trumny i dawanie ci teraz jakiejkolwiek kasy byłoby po prostu jej zmarnowaniem. Jestem na nie”. Albo: (tym razem mówiąc do chłopczyka) “Co prawda słoniki z plasteliny wychodzą ci zajebiście, ale to nie jest jeszcze moment na twoją chwilę sławy. Wróć do nas jak będziesz już stuprocentowym ćpunem, alkoholikiem albo sąd zakaże ci zbliżania się do własnej żony”. I tak dalej, a nie jakieś ckliwe tyrady na temat wylanych łez.

Także jeszcze raz: każdemu, kto chce się dowartościować patrząc na innych, którym w życiu powodzi się jeszcze gorzej niż sobie samemu polecam dwójkę gdzieś około 17:00. Powtórka jest przed siódmą rano.

00

Comments

To co opisujesz, jest wręcz niewiarygodne… Niestety dziś nie mam czasu ok. 17 ale spróbuję jutro zobaczyć ten “program”. Swoją drogą pięknie napisałeś we wprowadzeniu “To program na miarę naszych czasów” 🙂
Akurat trochę w temacie mogę napisać, że wczoraj do obiadu włączyliśmy TV i na wszystkich 4 kanałach były reklamy, a na piątym program niejakiej Drzyzgi – więc został… Nie widziałem tej szmiry dobre kilka lat (ostatnio jakoś u Babci) i mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż kiedyś!
W tym ostatnim odcinku Pani Ewa rozmawiała z parami, w których kobieta jest tak zazdrosna, że nie pozwala swojemu mężowi wychodzić ze śmieciami, a ja jak idzie po zakupy to mu wylicza ile maksymalnie czasu może mu to zająć. Z kolei inna pani nie pozwala swojemu facetowi oglądać zapowiedzi piosenek discopolo (chociaż on je bardzo lubi) bo tam jest dużo dziewcząt i one wywijają tyłkami itd. itp.
Jak dla mnie maskara, przy czym nie wiem czy gorsi są uczestnicy programu, czy ludzie z widowni ze swoimi komentarzami…

Konrad Karpieszuk pisze:

No Drzyzga tez juz niezle dryfuje w kierunku Jerry’ego Springera. Jesli mnie pamiec nie myli juz sie nawet u niej bili 🙂

quest pisze:

LOL. Wszyscy już powinni wiedzieć, że rozmowy w toku są ustawione. Podobnie jak Jerry Springer Show.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/jerry_springer_show_karykatura_usa_57473.html

O Rozmowach w Toku był nawet artykuł na wykopie, ale nie mogę go znaleźć. 🙁

quest pisze:

I migawka.

http://chomikuj.pl/pitbul455/Rozmowy+w+Toku+Sylwusia

Tagi dla googla: “sylwusia”, “księżniczka”.

Opis z bloga dziewczyna.
http://www.sylwusiaenha.fotka.pl/

“Jednym z moich marzeń była chęć dowiedzenia się jak wygląda życie w telewizji… Pewnego dnia nudziło mi się w domku więc weszłam na google.pl i wpisałam castingi kraków. Na pewnej stronie pisała reklama: Poszukujemy słodkiej blondynki która lubi kolor różowy.
Napisałam więc maila i po paru godzinach oddzwonili. Dowiedziałam się w tedy jaki to program i wszystko mi wytłumaczyli: Zgodziłam się!
Po dłuższych namowach mamy ona również zgodziła się dla mnie.
Chciałam pokazać jaka jestem na prawdę lecz mówili żeby ubarwnić historię żeby coś zmyśleć że jeśli chcę zrobić wrażenie na widzach to muszę być inna, muszę wyjść pierwsza żeby zrobić największe wrażenie a że Ewa w tedy zwróci na mnie większą uwagę…
Pare dni przed nakręceniem programu powiedzieli żebym przesłała zdjęcie jak chce iść ubrana:
Ubrałam się normalnie jak każda dziewczyna a oni dzwonią z wielkim zdziwieniem: To nie będziesz miała różowej spudniczki?? A różowe kozaczki?? Nie masz jakiegoś różowego misia??
Misia miałam gdyż moja przyjaciółka dała mi na wigillie jako prezent. No cóż lubie kolor różowy nawet bardzo ale to chyba normalne u dziewczyny, lubię każdy kolor ale ten najbaridzje ale… BEZ PRZESADY

Ubrania musiałam pożyczać gdyż takich nie miałam Kolczyki i opaskę kupować…

Nie miałam pojęcia że przez to że bardzo pragnę zobaczyć jak jest za kamerą wyjdę na idiotkę Polski!
Nie miałaś pojęcia?? To po co zrobiłaś z siebie kogoś takigo?? Takie padną pytania… Dlaczego??
Rozmowy w toku nie są programem który ogląda młodzież… Nie miałam pojęcia że będzie z tego taka wielka afera…
Ale niestety czasu nie da się cofnąć i za swoje błędy trzeba żałować… :(”

***

Panowie, wy tak naprawdę w to wierzycie?

Nawet przytoczony w tekście zagraniczny reality show okazał się być oszustwem

http://pl.wikipedia.org/wiki/De_Grote_Donorshow

To faktycznie są programy na miarę naszych czasów. Programy pełne fałszach tragedii, które przyciągają oburzonych naiwniaków.

Jeśli koniecznie musicie poprawiać sobie nastrój w ten sposób, polecam http://zlotarybka.pl/

Ludzie proszą o pomoc, bo nie mają na dentystę.

Anna pisze:

Obejrzałam dzisiejszy odcinek tego programu. Dno? Idiotyzm? Ekshibicjonistyczne żebranie? Nie wiem jak to określić. Niesmak, jeden wielki niesmak. Wiśniewski – jedna wielka porażka. Pusty śmiech mnie ogarnął, gdy chłopakowi, który urodził się bez ucha i z wadą twarzy powiedział, że spokojnie sam może sobie zarobić 6 tysięcy na operację… Pan W. urwał się z choinki. Przy jego zarobkach to pryszcz, ale chłopak mówił, że nie może znaleźć pracy, właśnie ze względu na swoją przypadłość nie chcą go zatrudnić, a nie każdy sprzedaje swoją poranną kupę, mycie zębów i kłotnie z żoną w reality show. Żenuła.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.