Tag: zlecenia

Najlepszy lep na klientów

W swoim życiu usłyszałem to pytanie na tyle dużo razy, że wielokrotnie zastanawiałem się jak powinna wyglądać na nie odpowiedź. Kilka razy podchodziłem do napisania wpisu o tym i za każdym razem wpis ten kończył co najwyżej jako szkic.

Pytania “Jak zostać dobrym programistą?”, “Skąd znajdować zlecenia na strony?” i różne ich wariacje.

Bo kimże ja jestem bym wypowiadał się na ten temat jak jakiś autorytet? 🙂 To prawda: jakoś tak się ułożyło że od momentu zrobienia pierwszej strony “za pieniądze” – a było to już z 14 lat temu – ani razu nie miałem momentu bym musiał szukać kolejnego zlecenia. Odwrotnie: to zleceniodawcy ustawiali się w kolejkę, czasem tak długą, że wpadłem na pomysł zrobienia strony wpzlecenia.pl – początkowo miejsca gdzie chciałem odsyłać część z nich z mniej ciekawymi propozycjami, a z czasem dobrze rozpoznawalnej marki w WordPressowym świecie.

Choć już od ośmiu lat nie zajmuję się przyjmowaniem zleceń – pracuję na etat w firmie wykonującej WordPressowe wtyczki – to wciąż raz na jakiś czas dostaję zapytanie o wycenę zlecenia i czy się jego podejmę.

Więc jak mi się to wszystko udaje i to mimo tego, że programistą jestem co najwyżej średnim?

Na szczęście nie muszę się rozpisywać. Zobaczcie ten wpis: Do Things, Tell People. Serio, idźcie tam przeczytajcie (nie jest długi, ale idealnie mówi to, co chciałem napisać wiele razy ale mi się nie udawało) i potem tu wróćcie (lub nie).

Poza robieniem ludziom stron, pisaniem wtyczek, poprawianiem już istniejących wyprysków internetowych, to co robiłem i sprawiło, że klienci ustawiali się w kolejki to fakt, że pisałem i mówiłem o tym.

Gdy zrobiłem pierwszą stronę, napisałem o tym na tym blogu i zaraz miałem kolejnego klienta, bo przeczytał mój wpis. O jego stronie też napisałem i napisałem nie tylko tu, ale i na flakerze (już nie istnieje, taki trochę twitter z Polski) i miałem kolejnych klientów.

Występowałem na WordCampach przez co stałem się widoczny w kolejnych miejscach i stamtąd też przychodzili klienci.

(Współ)napisałem książkę od WordPressie! Organizowałem WordCampy i WordUpy! Prowadziłem stronę z poradnikami jak coś zrobić w WordPressie!

Gdy podesłałem poprawkę do samego WordPressa i została ona zaakceptowana i włączona do niego, napisałem o tym gdzie tylko się dało.

Stworzyłem swoją własną wtyczkę do tworzenia sklepów internetowych na bazie WordPressa. I kilka innych wtyczek.

Z ręką na sercu, przyznajcie, że właśnie macie wrażenie, że czytacie wpis kogoś, kto się na WordPressie zna, co nie? Wiem, że tak. Bo tak to właśnie działa.

Co więcej, ilu z Was się zorientowało, że macie taką właśnie opinię o mnie, choć nigdy nie widzieliście ani jednej linijki mojego kodu?* A może mój kod jest brzydki i w ogóle działa tylko w środy albo jeszcze rzadziej? 😉

To powyżej na tym etapie nie ma znaczenia. By znaleźć klienta, musisz być rozpoznawalny. By być rozpoznawalny, musisz być widoczny. By być widoczny, musisz zacząć mówić i pisać o sobie. Łuhu, właśnie odkryliśmy marketing (i branding).

Ciekawostka: napisałem kiedyś wpis, że mam zamiar się uczyć Drupala. I tyle. Nic jeszcze nie umiałem i nawet nie było wiadomo jak mi ta nauka pójdzie (nie poszła). To nie przeszkodziło w tym, że w dwa tygodnie po wpisie w mojej skrzynce pojawiła się propozycja pracy przy stronie opartej na Drupalu.

Mówienie o tym, co się robi zawodowo to najlepszy lep na klientów.

___
*) Jedna linijka kodu to dokładnie tyle, ile dodałem do samego WordPressa i zostało to zaakceptowane. Ale bez wspominania o tym, moja kontrybucja brzmi o wiele poważniej.

1

Przypadkiem uruchomiłem WPzlecenia.pl

Dwie rzeczy sprawiły, że wystartował w poniedziałek serwisik (a przyszłości – ogromny portal freelancerski) pod zdradzającym funkcję tytułem Wpzlecenia.pl.

Pierwsza rzecz to mój wpis sprzed tygodnia, w którym radziłem Wam, gdzie freelancer może szukać zleceń związanych z WordPressem. Zacząłem się po nim zastanawiać dlaczego nie ma jeszcze takiego serwisu jak Wpquestions.com, ale dla osób, które wolą wszystko robić w granicach Polski; przynajmniej w językowych granicach.

Druga rzecz to coponiedziałkowy natłok maili na skrzynce. Powoli wychodzę już z fazy freelancingu, w której freelancer rzuca się na każde zlecenie, robi ich 4-5 równocześnie i w efekcie zawala terminy i część zleceń – co tu ukrywać – jednak robi tak, że potem poprawki zajmują więcej czasu niż samo zlecenie. Dlatego postanowiłem sobie, że nie więcej niż jedno duże zlecenie na raz. Szkoda nerwów.

W poniedziałek więc odpisywałem ludziom, że jeśli chcą to i owszem, mogę się zająć ich zleceniem ale najwcześniej gdzieś w okolicach końca czerwca. Wtedy właśnie przyszła mi myśl: może czas na polski serwis wp-lancerski? (właśnie wymyśliłem to słówko, fajne, nie?)

I tak oto po kilku godzinach (najwięcej zajęło dodanie formularza dodawania zleceń) działa: wpzlecenia.pl. Zapraszam, oczywiście całość za darmo i nie planuję zarabiać na tym póki co. Jest już nawet pierwsze zlecenie (prawdę mówiąc myślałem, że z 2 tygodnie będzie tam pusto), ale z tego co wiem, wykonawca już się znalazł po kilku godzinach.

Aha, mam do Was prośbę. Czy możecie mi pomóc w wypromowaniu tego serwisu? Jak wspomniałem całość działa za free dla użytkowników, więc fajnie by było jakby ktoś to docenił. Jak możecie pomóc?

Jeśli masz stronę wu wu wu: wklej proszę gdzieś ten krótki kod html:

<a href=”http://wpzlecenia.pl” title=”Wordpress zlecenia”>WPzlecenia.pl – płatne wsparcie dla WordPress</a>

Jeśli macie jakiegoś bloga, szczególnie na WordPressie, może choć krótko wspomnicie, że jest taka strona jak Wpzlecenia.pl? Nie zapomnijcie w tekst wpleść takich zwrotów “jak rewolucja w polskim internecie”, “najlepszy startup 2010 roku”, “miażdżący pomysł” itp itd 😉 A tak poważnie, napiszcie cokolwiek.

Jeśli macie konto na facebooku, można zostać lubisiem tej strony. Tutaj.

I przede wszystkim: dodawajcie tam zlecenia lub zaglądajcie sprawdzając czy są nowe 🙂

0

Gdzie freelancer może znaleźć zlecenia związane z WordPressem?

Postanowiłem choć trochę i przez chwilę nie być psem ogrodnika i podzielę się z Wami informacjami, gdzie w sieci są dedykowane miejsca, w których każdy, kto zna WordPressa choć trochę bardziej niż na poziomie dodawania do niego wpisów i zmieniania opcji w Kokpicie, może zarobić trochę grosza. Niestety miejsc takich nie jest dużo (a może po prostu ja nie znam więcej?)

Jobs.Wordpress.net

To chyba najpopularniejsze miejsce. Codziennie pojawia się około 10 ogłoszeń ze zleceniami, których charakter jest naprawdę różny. Od prostych próśb o modyfikację stylów, po zlecenia stworzenia zaawansowanych serwisów społecznościowych w oparciu o BuddyPress. Przy ogłoszeniach nie są publikowane budżety, jakie zleceniodawcy są w stanie nam zaoferować, więc odpisując na ogłoszenie sami musimy napisać ile sobie za naszą pracę liczymy (ja także dodaje termin wykonania prac). Dodatkowym plusem jest to, że w serwisie nie musimy sie rejestrować. To zwyczajna tablica ogłoszeń, na którą każdy może wysłać ogłoszenie podając dane kontaktowe (email) i my te dane widzimy od razu.

Mniej więcej rok temu dość intensywnie korzystałem z tego serwisu i przyznam, że niektóre ogłoszenia udało mi się przechwycić. Dużym utrapieniem jest jednak spora liczba ogłoszeń od ludzi – pośredników. Wiele bowiem osób wyłapuje lepiej płatne zlecenia odnośnie wordpressa w serwisach ogólno-freelancerskich (jak np elance.com) udając, że się zna na WordPressie, a gdy takie ogłoszenie mu się dostanie, wtedy szuka podwykonawcy  na jobs.wordpress. Komunikacja w takim wypadku jest fatalna, ostatecznie zlecenie okazuje się dotyczyć czegoś zupełnie innego niż pierwotnie i szczerze nigdy nie udało mi się go sfinalizować. Tak więc z miejsca odradzam przyjmować zlecenia z jobs.wordpress od osób, których nazwisko lub email wskazują, że są hindusami (przepraszam  za ten nacjonalizm, ale każda lepiej zorientowana osoba, wie jaka jest rola hindusów w informatycznym outsourcingu: to zleceniobiorcy, a nie zleceniodawcy).

Obecnie ze strony nie korzystam już w ogóle, bo jestem w tej komfortowej sytuacji, że (odpukać) nie muszę szukać klientów, a to klienci sami mnie znajdują.

WP Questions

Strona mniej popularna, ale musze przyznać, że ogłoszeń jest tam już coraz więcej. Kiedyś jak startowała było jedno ogłoszenie na kilka dni, obecnie jest już nawet kilka dziennie.

Strona działa zupełnie inaczej niż poprzednia. Trzeba się zarejestrować (zarówno zleceniodawcy jak i -biorcy), zleceniodawca dodając pytanie od razu wyznacza ile chce zapłacić temu, kto mu pomoże. Następnie wszyscy mogą w określonym czasie zamieszczać (jawnie w postaci komentarzy) swoje odpowiedzi na pytanie i na koniec zleceniodawca decyduje komu zapłaci (a zapłacić komuś musi, bo zadając pytanie dokonuje przedpłaty na konto WP Questions, serwis ten zresztą pobiera swoją prowizję).

Czy jest to skuteczne, nie wiem 🙂 Zawsze gdy tam zajrzę jest już tyle odpowiedzi na pytanie, że nie chce mi się dopisywać kolejnej. Widziałem, że Wojtek czasem udziela tam odpowiedzi, więc może wypowie się czy udało mu się coś w ten sposób zarobić 🙂

* * *

To wszystkie mi znane serwisy. Bierzcie i korzystajcie, albowiem jak napisałem, ja już z nich nie korzystam, nie muszę.

A może ktoś zna inne miejsca gdzie wordpressową wiedzę można realnie spieniężyć? Oczywiście wszystkie większe strony freelancerskie mają dział odnośnie wordpressa (jak wspomniany przeze mnie wyżej Elance), ale jeśli ktoś ma jeszcze coś do dodania, zapraszam do podzielenia się tym w komentarzach!

0

Cholercia, kolejny plugin

Mam wolną chwilę to wrzucam kolejny plugin. Strona jego jest tutaj:

https://www.muzungu.pl/moje-pluginy-do-wordpressa/youtube-add-video-plugin/

Gdy to piszę pluginu jeszcze nie ma na serwerze, ale czekam właśnie na odpowiedź od WordPress (formalność mająca na celu sprawdzenie czy plugin spełnia wymogi).

Update: już jest

Plugin nazywa się idiotycznie Youtube Add Video i jak nazwa wskazuje pozwala dodać do posta film z YT. Dodatkowo ma fajną funkcję pokazującą jaki film został dodany jako ostatni. I tyle.

* * *

Klepie te pluginy jeden za drugim nie bez powodu i nie bez konsekwencji.

Poprzedni zrobiłem żeby sobie ułatwić życie. Ten zrobiłem, bo własnie robię sporą stronę na WordPressie. Wada umiejętności robienia pluginów jest taka, że człowiek przestaje iść na kompromisy tworząc wordpressowe strony.

Szukałem wtyczek do WordPressa i przeważnie nie robiły do końca tego co chciałem. Albo za dużo, albo za mało. W efekcie ta wtyczką, którą teraz publikuję powstała zanim poszukałem czy jakakolwiek inna to potrafi. Pewnie potrafi, ale doszedłem do wniosku, że znalezienie takiej zajmie mi co najmniej tyle samo czasu jeśli nie więcej niż napisanie gotowej, robiącej dokładnie to, o co mi chodzi. A szukałem właśnie wtyczki do dodawania filmu z YT przez wklejenie adresu do niego i – co ważniejsze – do pokazywania w sidebarze ostatnio dodanego filmu. Banał więc napisałem w kilka chwil. Planuję na bazie tej wtyczki napisać kolejny odcinek tutorialu tworzenia pluginów do WordPressa, bo tutaj wykorzystałem kilka nowych rzeczy: dodałem funkcję instalacyjną, wtyczka korzysta z mechanizmu opcji WordPressa i bazy danych.

* * *

Inną konsekwencją pisania pluginów jest nagły brak czasu na wszystko. Poważnie. Samo napisanie pluginu to kilka chwil, ale jakie to ma konsekwencje!

Po pierwsze pluginy trzeba aktualizować. Mój WP Sprzedawca po cichu doczekał się wersji 0.4, bo zgłaszaliście mi błędy w nim i już je poprawiłem.

Po drugie od razu mam mnóstwo pytań, czy da się zrobić to, czy da się zrobić tamto, a jeśli nie, to czy kiedyś planuję taką funkcję. Oczywiście planuję, ale kiedyś to bardzo elastyczne słowo.

Po trzecie nagle posypały się zlecenia. Jak pisałem robię teraz sporą stronę. W między czasie chyba z siedmiu osobom musiałem napisać, że jeśli chcą abym im zrobił stronę / plugin / skórkę to muszą poczekać co najmniej tydzień. Trochę szkoda, bo większość nie chce czekać, ale zwyczajnie się nie wyrobię.

Z tego trzeciego oczywiście się cieszę. 🙂 Trochę uderza we mnie kontrast: przez rok siedziałem i prawie nic nie robiłem, a teraz siedzę po 8-10 godzin dziennie i pracuję. Ale dobrze, czas ruszyć tyłek 🙂

Jak ktoś jeszcze potrzebuje coś odnośnie WordPressa (strona na nim, plugin do niego, pomoc w instalacji, konfiguracji itp itd) to zapraszam do kontaktu. Przy czym jak wyżej napisałem, jest wielce prawdopodobne, że nie zajmę się zleceniem od razu. Chyba, że to będzie jakiś banał.

0