Kurcze, jak ktoś, gdzieś, w jakiejś galerii do której aby wejść, to trzeba mieć chęć i kupić bilet, kładzie pomnik Jana Pawła II przygniecionego meteorytem, to znajdzie się moher, który uzna to za obrazę uczuć religijnych.
Ale jak ktoś stawia wielki pomnik Mariusza Pudzianowskiego przebranego za papieża, z krzyżem na piersi – pomnik, na który chce czy nie chce musi patrzeć całe dwustutysięczne miasto, to wszystko jest ok.