Jak można przeczytać na stronie Gazety Wyborczej za kilka dni zostanie opublikowany raport ONZ, z którego wynika, że rwandyjscy Tutsi poszkodowani w trakcie ludobójstwa w 1994 roku odpłacili się tym samym, czyli ludobójstwem wobec Hutu, którzy uciekli do Konga.
Po przeczytaniu tego postanowiłem się nieco rozejrzeć po sieci by zobaczyć jakie reakcje są w Rwandzie na ten raport. Nie jestem zaskoczony specjalnie.
Dyrektor rwandyjskiego radia oświadcza, że raport nic nie jest wart.
Inny żurnalista oświadcza, że przeciek raportu to przeciek kontrolowany, mający na celu odciągnięcie uwagi od innego raportu, mówiącego o gwałtach Hutu jakich dopuszczali się w dystrykcie Kivu (obszar Kongo graniczący bezpośrednio z Rwandą).
Oba powyższe to wypowiedzi skierowane na zewnątrz kraju dla zachodnich mediów. Tymczasem wewnątrz samej Rwandy o raporcie jest cicho. Rządowa gazeta The New Times pisze właśnie tylko o tym drugim, “przykrywanym” raporcie.
Comments
Moim zdaniem, sytuacja jest w Kongo jest zbyt skomplikowana by móc obwiniać konkretnie i tylko Tutsi. Jeden raport, jeśli obwini o to tylko Rwandę (w rozumieniu “Paul Kagame i jego banda RPF”) może przysporzyć wiele problemów, jednocześnie nic nie rozwiązując.
Wiele osób upraszcza cały sytuację we wschodnim Kongu, nawet dla wiele Kongijczyków za śmierć owych 5mln ludzi we wschodniej części odpowiada albo Paul Kagame albo “krwawy koltan”. A takie uproszcenia, nie pomogą cały czas ludziom cierpiącym z powodu konfliktu i mogą być przyczyną kolejnego. Poza tym dość się nie pospieszyli z tym raportem – 7 lat.
nic dodać nic ujac 🙂 pytanie tylko co jest wazniejsze: bezrefleksyjne przekazywanie prawdy, czy powstrzymywanie sie od tego w celu niezaogniania sytuacji
Dziwne jest też to, że od pewnego czasu poparcie dla działań Rwandy trochę się zmieniło, a do wszelkich działań prezydenta nie podchodzi się już z taką radością i przekonaniem i może to też powód, że taki raport wychodzi dopiero teraz.
A co do rozwiązania konfliktu, ostatnie wydarzenia, dość znacznie, ośmieszyły i tak już “ośmieszoną” misję pokojową UN. 16-km od ich bazy rebelianci zgwałcili ponad 150 osób, a ci dowiedzieli się o tym dopiero po kilku dniach. http://www.bbc.co.uk/news/world-africa-11092639
prezydent w ostatnim czasie popelnil wiele gaf (delikatnie mowiac) wizerunkowych. gdy w 2008 roku na terenie Niemiec zostala zatrzymana szefowa jego gabinetu, scigana przez interpol za wspoludzial w zamachu na samolot prezydencki w 1994 roku (samolot pilotowali francuscy piloci i to francuski sad wydal nakaz aresztowania, wiec niemcy musieli go wykonac – zwlaszcza ze kobieta podrozowala wtedy bez paszportu dyplomatycznego), w 3 dni Kagame wywalil wszelkich Niemcow ze swojego kraju. na dzien przed moim wylotem do Rwandy przylecial niemiecki samolot wojskowy po wszystkich pracownikow ambasady i pracownikow organizacji pomocowych. byl to dla mnie krok kompletnie nietrafiony, zwlaszcza ze niemcy sa/byly drugim po usa partnerem biznesowym/pomocowym w Rwandzie.
teraz przed wyborami prezydent wsadzil do wiezienia opozycje i co gorsza wsadzil takze amerykanskiego adwokata (o czym pisalem), ktorego powinien chronic afaik immunitet.
co zmienia jednak faktu ze Kagame jest mimo wszystko najlepszym prezydentem jaki sie Rwandzie chyba mogl trafic. w 16lat po ludobojstwie w kraju tym kompletnie nie czuc, ze cos takiego sie stalo, a Rwanda nazywana jest Szwajcarią Afryki z uwagi na nieslychany rozwoj gospodarczy
Nie słyszałam o tej sprawie z Niemcami.
A prezydentowi rządzenie idzie dobrze, choć na pewno gdyby rządził innym krajem (bez takiej przeszłości i bez takich sąsiadów jak DRC), nikt by się go nie czepiał, a i rozwój byłby szybszy. Przydałby się w innych krajach. Poza tym jestem pewna, że jeszcze przez wiele lat wybory w Rwandzie będą kontrowersyjne i będą skupiać dużą uwagę. Znacznie więcej mówiło się o wyborach w Rwandzie, niż o wyborach w Burundi, gdzie kandydat był tylko jeden, więc zaprzeczenie słowu “wybory”.