Tag: loty

Strona z pasji, która w tydzień zaliczyła 25 tysięcy odwiedzin

Gdy uruchamiam swój nowy blog czy serwis, spodziewam się zazwyczaj około 100, może tysiąca wejść w pierwszym tygodniu. Moja najnowsza strona zaliczyła jednak w pierwszym tygodniu dwadzieścia pięć tysięcy odsłon. To był chyba strzał w dziesiątkę.

Też tak macie, że w głowie siedzi milion pomysłów na kolejne strony, z tego kilka wydaje się wam prawdziwymi hitami – tylko czasu brak aby do nich usiąść. I trochę strach, że co jeśli jednak się mylimy? O wiele bezpieczniej jest marzyć o sukcesie niż ten sukces osiągnąć.

Jednym z moich pomysłów na stronę, którego nigdy nie udawało mi się zrealizować, to społecznościowa wyszukiwarka połączeń lotniczych (ale bez ciśnienia – jeśli ktoś zna sposób na dojechanie pociągiem na drugi koniec kontynentu za grosze, też dobrze). Jedni szukają, wrzucają do bazy i zdobywają sławę i uznanie. Inni korzystają. Taki trochę wykop dla globetroterów i ludzi, którzy chcą dostać się do pracy w Londynie.

Zebrałem się w sobie i zrobiłem:

wziuum.com

Jest to tylko początek – pomysłów mam bowiem wiele – ale okazało się, że jest to coś, co się ludziom podoba. Prosty interfejs, bez zbędnych wodtrysków i miliona opcji. Jeśli szukasz lot, wpisz miasto lub miasta w wyszukiwarkę. Jeśli znasz połączenie – dodaj je. Nawet nie musisz się logować (ale zalogowanie dodaje dodatkowe opcje i wkrótce dodawać będzie jeszcze więcej). Jeśli masz dodatkowe pytania do danego połączenia, dodaj komentarz.

Proste? Proste. I takie, mam nadzieję, zostanie. Pojawią się nowe funkcje, wynikające naturalnie z tego czego tam brakuje i rozwiązujące kolejne problemy.

Mam nadzieję, że będzie to kiedyś miejsce, od którego każdy będzie zaczynał planowanie podróży. Że szukając połączenia znajomy znajomemu będzie rekomendował wziuum. Już teraz to róbcie bo już teraz jest warto. (Prawda?)

0

Jak tanio dolecieć do Gruzji?

Pytają mnie o to znajomi, pytacie też w komentarzach. No to żebym się już więcej nie powtarzał, popełnię ten wpis, a potem będę odsyłał.

Podstawowa zasada: im wcześniej zaczniesz szukać okazji na tani lot, tym lepiej.

Po pierwsze: wejdź na stronę LOTu, i tam kliknij w “Najniższa cena”. Tam przełącz się na zakładkę “Europa”, znajdź pod koniec listy Tbilisi i kliknij. Wyświetlone zostaną najniższe ceny w każdym kolejnym miesiącu. Ceny są na loty w obie strony (zresztą zawsze tak jest). Teraz mi pokazuje, że za pół roku przelot taki będzie kosztować 497 zł, a za 8 miesięcy – 368 złotych.

Jeśli terminy te Ci nie pasują, można czasem trafić w podobnej cenie przelot z bliższym terminem. Dzieje się tak w LOTowskiej promocji “Szalona Środa”. Co środę od godziny 18:00 do północy (czasem promocja jest rozciągana na kilka dni) LOT obniża ceny wielu połączeń i niemal zawsze w tej promocji jest także Tbilisi. No, może przesadzam, że niemal zawsze ale dość często. Bilety  takie jednak się sszybko rozchodzą, więc warto sobie ustawić alarm na 18:00 by wejść od razu i sprawdzić.

Jeśli lot do Gruzji planujesz  od października 2012 roku i niekoniecznie musisz lecieć do stolicy, jest kolejna opcja: WizzAir. Ta tania linia lotnicza od 27 września zaczyna latać do Kutaisi (trochę krępująca w Polsce  nazwa miasta, ale samo miasto całkiem spoko, zwłaszcza, że ma dość dobre marszrutkowe połączenie i ze stolicą, i z miejscowościami na morzem). Ta opcja ma swoje wady i zalety:

Zalety:

  • może wyjść dość tanio (teraz za odcinek Kijów – Kutaisi trzeba zapłacić około 100złotych,  a jak ktoś ma Wizz Exclussive Club, jeszcze taniej)
  • o ile w tanich liniach za bagaż oddawany do luku trzeba dodatkowo płacić, to zasada ta nie obowiązuje w lotach realizowanych przez WizzAir Ukraina, za wszelkie loty do i z Kijowa nie trzeba dopłacać za bagaż (ale jeszcze to sprawdźcie, mówię o stanie na rok 2011)

Wady:

  • przesiadka w Kijowie (to może być i zaleta – zawsze to okazja by zwiedzić kolejne miasto)
  • do Kijowa bezpośrednio z Polski Wizzem można dostać się tylko z lotniska pod Katowicami. Jak ktoś chce lecieć z Warszawy lub Łodzi (uwaga: dopłata za bagaż) to może lecieć Warszawa/Łódź – Londyn Luton – Kijów – Kutaisi, jak ktoś chce lecieć z Gdańska (też dopłata za bagaż) to Gdańsk – Hamburg Lubeka – Kijów – Kutaisi. Ale nie wiem czy takie kombinowanie nie wyjdzie łącznie drożej niż oferta LOTu (tak ten LOT promuję… jeśli to przeczyta ktoś z marketingu tej firmy i wpadłby na pomysł by dać mi za to jakiś bilet za free, to zapraszam do kontaktu 😉 Chętnie taką wyprawę opiszę na tym blogu)

Co jeszcze? Może warto też zajrzeć na stronę ukraińskiego Aerosvitu, który z Warszawy do Tbilisi też doleci (chyba z przesiadką w Kijowie). Teraz pokazuje mi cenę 300 USD za lot w dwie strony, co promocyjne nie jest (to regularna cena w LOT). Ale widzę na przykład, że z Warszawy do Kijowa jest teraz promocja 90 USD, co można by spróbować połączyć z WizzAirem.

Można też sobie zestawić połączenie Warszawa – Ryga – Tbilisi z AirBaltic. (Teraz jak to piszę nie ma jednak nic tam taniego, odcinek Ryga – Tbilisi to około 200 euro)

Opcja dla ludzi lubiących autostop: dostać się jakoś do Turcji, a stamtąd właśnie na stopa do Gruzji. Nigdy nie praktykowałem, ale widziałem wiele relacji ludzi, którzy określają to jako “bajecznie proste, szybkie i przyjemne”.

Jeśli ktoś ma jakieś jeszcze inne pomysły, może zna linie lotnicze, które ja przegapiłem, dostał się tam inaczej niż samolotem: dopiszcie to w komentarzach, a powyższy wpis uzupełnię o Wasze pomysły.

 

0