Windows 7 kontra Ubuntu 9.10 – szybkie porównanie

Porównanie będzie tak szybkie jak to możliwe 🙂 Co więcej wolniejsze być nie może.

Nie może, bo nawet nie mogę wypróbować Windowsa 7. Z dwóch powodów: sprawdziłem jego minimalne wymagania (na stronie Wikipedii, bo strona Microsoftu nie za bardzo chce mnie tam wpuścić jeśli nie korzystam już z ich systemu operacyjnego / lekka paranoja) i według owych minimalnych wymagań mój nowy, miesiąc temu kupiony laptop jest za słaby. Czy oni coś wspominali o tym, że teraz będzie szybciej niż w Viście i system pójdzie nawet na starszych komputerach? Widać kolejny raz marketingowy bełkot.

Drugi powód niemożliwości zrobienia porównania na żywo jest taki, że za Windows 7 trzeba zapłacić, albo go ukraść. Dla samego testu nie będę wywalał kupy kasy.

Zatem owo szybkie porównanie dopiero co wydanego Windowsa 7 z Ubuntu 9.10, który zostanie wydany za kilka dni: wymagania sprzętowe.

  • Windows 7 wymaga procesora minimum 1 GHz, podczas gdy Ubuntu 9.10 wystarczy procesor trzy razy słabszy, bo 300 Mhz. Przypominam, że mówie o systemach nie sprzed lat, a wydanych dopiero co lub które niedugo zostaną wydane. Nówka sztuka Ubuntu spokojnie (no, pewnie nie spokojnie) pójdzie na procesorze, który kupiłem sobie kiedyś w 1999 roku.
  • Windows 7 potrzebuje 1GB ramu (a w przypadku mojego 64-bitowego laptopa o kolejny 1GB więcej) podczas gdy Ubuntu wystarczy cztery razy mniej: 256MB
  • Windows 7 wymaga też cztery razy więcej miejsca na dysku, bo aż 16GB (Ubuntu wystarczy 4GB choć i tak uważam, że to za dużo)

I tyle jeśli chodzi o papkę marketingową pod tytułem Windows 7 jest jeszcze szybszy i ma mniejsze wymagania sprzętowe.

* * *

Podsumujmy premierę:

  • Nie mogę wypróbować Windowsa 7, bo musiałbym za niego zapłacić.
  • Nie mogę wypróbować Windowsa 7, bo mój nowy laptop jest według Microsoft stary
  • Jeśli nie posiadam już jakiegoś Windowsa, Microsoft nie pokaże mi prezentacji na temat Windowsa. Oni się tam już swietnie czują w tym swoim monopolu 😉

* * *

Sorry za tą żółć 🙂 Jak dobrze pamiętacie Ubuntu już się wiele razy ode mnie oberwało. Bo Ubuntu to też masa marketingowego bełkotu, który w zderzeniu z rzeczywistością wypada fatalnie. Tyle, że Ubuntu nie każe mi za wiarę w ten bełkot płacić.

p.s. ów milion razy wymieniony wyżej laptop zdechł i od wczoraj jest gdzieś w Czechach w serwisie 😉 Wiec może faktycznie MS ma rację, że to staroć? 😉

00

Comments

Marcin pisze:

a) Trzeba było skorzystać jak można było sobie ściągnąć RC i używać do maja czy jakoś tak. ;P
b) Ten Celeron M 900 ma niby 2.2 GHz więc tak jakby spełnia wymagania? ;P
c) Tak naprawdę to w sumie nie chciałbym pracować na pececie o minimalnych wymaganiach Ubuntu… Tak, pójść pójdzie więc fajnie, jakieś tam XFCE się uruchomi, więc jako maszyna do pisania ujdzie… Ale pewnie do pracy przydało by się mieć edytor tekstowy, ze dwie przeglądarki jednocześnie itp itd.
d) Win 7 działa lepiej od Visty, nawet na niezbyt nowym moim laptopie.

Tomek pisze:

Sam na co dzień pracy używam Linuksa i głównie Linuksa. Ale muszę przyznać, że win 7 to może być całkiem fajny system. Zainstalowałem sobie go na wirtualnej maszynie VirtualBox na moim laptopie. Byłem miło zaskoczony gdy przy przydzielonym 512 MB ramu dla maszyny wirtualnej system działał nawet żwawiej od XP’ka :). Tylko ta cena. Do testów ściągnąłem sobie udostępnioną przez MS wersję (działać miała do sierpnia) testy robiłem koło maja (build coś koło 7100).

Moje pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne. Przyznam się jednak szczerze, że niespecjalnie coś tam instalowałem na tym systemie. Udało mi się zainstalować Qt i przekompilować jakiś mój programik i wszystko chodziło bez problemów (głównie w celu sprawdzenia mojego programu w ogóle tego windowsa zainstalowałem).

No ale by wyrobić sobie prawdziwe zdanie z użytkowania to pewnie trzeba by było poużywać go dłużej i np po roku lub 2 latach bez reinstalacji można coś powiedzieć. Mojego Linuksa zainstalowałem sobie na początku 2006 roku jeszcze na poprzednim laptopie i ciągle go uaktualniam i chodzi bardzo fajne. Same przenosiny ograniczyły się tylko do przegrania dysku ze starego lapcia. Przekompilowaniu jądra dodaniu kilku sterowników i podstawowej rekonfiguracji. Wszystko zajęło może 2-3 h i mogłem kontynuować pracę na mocniejszej maszynie. Różnego softu mam zainstalowanego naprawdę sporo, około 1500 pakietów różnej maści.

Konrad, a próbowałeś odpalić Ubuntu na takim komputerze, z 300 MHz? Bo ja np. odpalałem kiedyś Win XP (min. wymagania 300 Mz) na Celeronie 366 MHz i działał tragicznie. Nie mówię, że z Linuksem jest tak samo, ale porównywanie czegokolwiek na podstawie podanych oficjalnych wymagań jest kompletnie bez sensu.
Druga sprawa, porównujesz 2 gry : dajmy na to Knights & Merchants (grudzień 2008) i Fifa 10 (październik 2010). Uważasz, że ta pierwsza jest lepsza, bo pójdzie na słabszym kompie i jest tańsza?
(tak, wiem, że nie o to Ci chodziło, ale takie wrażenie można odnieść czytając ten tekst 😉 )

Paweł pisze:

@Grzegorz: masz rację. Ja mam Ubuntu 9.04 na Celeronie 633Mhz z ~300MB pamięci i trzeba mieć do niego sporo cierpliwości.

konradk pisze:

Tak 🙂 K&M jest lepsze, bo wole takie niby strategie od pilki 😉

Pawel pisze:

A widziałeś ostatnia premierę/prezentację Windows 7 w telewizji śniadaniowej w Japonii 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=DbJGzyYV_X8&feature=player_embedded

Sasni pisze:

Tak się składa, że miałem okazje wypróbować oba systemy. Zostałem przy Windowsie. Z wpisu wydaje się, że jeździsz trabantem, 20 lat chodzisz w tych samych butach, i dalej grasz w ponga na commodore. Panie kochany sprawdź pan najpierw Google zanim napiszesz że nie można sprawdzić siódemki http://technet.microsoft.com/en-us/evalcenter/cc442495.aspx . Osobiście zainstalowałem siódemkę na 512MB ramu i procku 1,6 jedno rdzeniowym athlonie. Wydaje się, ze porównałeś graniczne minimalne wymagania Ubunciaka do zalecanych Seven. Róznica 512MB a 256 MB to według mnie śmiech.
@ Grzegorz WItek dobrze pisze… Zainstaluj Ubunciaka na 300Mhz procku i opisz jakie wrażenia….

ps. Microsoft nie płaci mi za to, że chwalę jego system, to, że chodzi przyzwoicie sprawdziłem na sobie i obserwuje też po reakcji klientów.

Marti pisze:

no dobra dobra wszystko pięknie gdyby nie jeden mały szczegół mianowicie.
System dobry to system drogi widać to na przykładzie MacOSX
fakt Ubuntu 9.10 fajnie wygląda i jest darmowy i tu się kończą jego zalety dla przeciętnego użytkownika

max pisze:

ubuntu na 256 mb ram i procku 300mhz nie bedzie dzialal dobrze nie oszukujmy sie, ale w tej chwili komputer 2,4ghz, 1 gb ram jest warty na allegro 300 zł wiec mniej niz licencja na windows…

Luksoft pisze:

A ja od dłuższego czasu tylko na Ubuntu i nie zamieniłbym go na siódemkę, nawet gdybym nie musiał płacić (mam licencje na XP a używam Ubuntu…). Od dobrych 3 lat tak mam i dobrze mi z tym. Zawodowo i prywatnie.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.